Świnki morskie porzucone na przystanku autobusowym
Zdarza się, że w mieście pojawiają się dzikie zwierzęta, które stają się sensacją. To naturalna konsekwencja działalności człowieka — dzikie zwierzęta uczą się żyć obok i korzystać z dóbr, które ludzie niedbale wyrzucają na śmietnik. Natomiast zwierzęta domowe to zupełnie inna historia. Kilka dni temu na przystanku autobusowym w Markach znaleziono porzucone świnki morskie.
Zmarznięte świnki morskie uratowane przez straż miejską
Było wcześnie rano, gdy strażnicy miejscy otrzymali zgłoszenie o świnkach morskich porzuconych w plastikowym pudełku na jednym z miejskich przystanków w Markach. Zgłoszenie było nietypowe i pozornie mało prawdopodobne, ale przejażdżka w miejsce wskazane przez osobę zgłaszającą sprawiła, że strażnicy szybko zmienili zdanie. Pod wiatą przystankową istotnie znajdowały się dwie małe świnki morskie, umieszczone w plastikowym pudełku. Niska temperatura na zewnątrz sprawiła, że zwierzątka były wyziębione, ale strażnicy nie tracili czasu i natychmiast zajęli się porzuconymi futrzakami.
Ludzie traktują zwierzęta jak rzeczy
Świnki morskie są już bezpieczne pod opieką fundacji. Strażnicy zastanawiają się, czy zwierzęta porzucono, czy może o nich zapomniano. Warto pamiętać, że oba te powody prezentują nieodpowiedzialne zachowanie. Zwierzęta to żywe istoty, które czują. To smutne, że niektórzy ludzie nie potrafią tego zrozumieć. Co więcej, zwierzęta domowe są od człowieka całkowicie zależne i nie poradzą sobie na wolności. Z tego względu wypuszczanie psów, kotów, świnek morskich, węży i chomików na wolność, kiedy już się znudzą, zawsze kończy się ich śmiercią. Chyba że ktoś zdąży je wcześniej uratować. Świnki morskie miały dużo szczęścia. Szkoda, że nieodpowiedzialny właściciel nie poniesie żadnych konsekwencji za swoje zachowanie.