Początek roku szkolnego 2022 — plany grozy załamują uczniów
Rok szkolny właśnie się rozpoczął i już stał się przedmiotem kontrowersji. Po uroczystym rozpoczęciu sezonu uczniowie mieli okazję zerknąć na plany lekcji, które w wielu przypadkach okazały się planami grozy. Jak się okazuje, problemem nie jest duża ilość zajęć, a okienka między lekcjami, które potwornie wydłużają czas spędzony w szkole.
W szkole gorzej niż w pracy
Plan lekcji to dla uczniów loteria. Niektóre klasy mają rozsądny rozkład zajęć, a inne trochę gorszy. Przeważnie jednak każda klasa ma jeden dzień w tygodniu, który należy spisać na straty, składający się z 8 godzin lekcyjnych, Jak się okazuje, to jeszcze nic, gdyż niektórzy uczniowie muszą spędzać w szkole aż 10 godzin. Pomyślicie pewnie, że ktoś przesadził z zajęciami, ale nie o to chodzi. Tak długi czas spędzony w szkole wynika z okienek. Uczniowie w tym czasie nie mają żadnych zajęć, więc błąkają się po szkolnych korytarzach, Rodzice dzieci i nastolatków zwracają uwagę na to, że nawet w pracy nie spędza się tyle czasu.
Problematyczne lekcje religii
Religia jako przedmiot straciła na popularności, krótko mówiąc. Nic w tym dziwnego. Lekcje religii są powszechnie znane jako przerwa od zajęć, a nie przedmiot, na którym zdobywa się konkretną wiedzę. I niestety właśnie ten zapomniany przedmiot z reguły jest w samym środku zajęć. To generuje dodatkowe okienko. Dzieciaki nie mogą wrócić wcześniej do domów, czekając na lekcję z ważnego przedmiotu, na przykład matematyki. To niestety dodatkowo zniechęca do lekcji religii, które w założeniu są pozytywnym i lekkim przedmiotem.
Miejmy nadzieję, że wkrótce plany lekcji ulegną zmianie na lepsze. Plany zajęć zmieniają się w roku co najmniej dwa razy, jest więc szansa, że będzie lepiej!