Niebezpieczne zdarzenia w Ciechanowie z ostatnich dni
Kilka ostatnich dni w Ciechanowie nie należało do najlepszych. W miejskim szpitalu starszy mężczyzna targnął się na swoje życie, na rondzie doszło do potrącenia rowerzystki, a na jednym z przystanków w Ciechanowie znaleziono niewybuchy z II Wojny Światowej. Te zdarzenia doskonale pokazują, że ostrożność powinna towarzyszyć nam każdego dnia.
Wypadek na rondzie i niewybuchy na przystanku
Na rondzie przy ulicy Armii Krajowej doszło do niebezpiecznego wypadku. Było po 13:00, kiedy doszło do potrącenia rowerzystki. Za kierownicą ciężarowego Volvo siedział 52-letni mężczyzna, trzeźwy. Na razie nie wiadomo, jak dokładnie wyglądał przebieg zdarzenia. Ustalaniem szczegółów zajmuje się obecnie policja. Ranną 26-latkę przewieziono do szpitala. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Jak się ostatnio okazało, niebezpieczeństwo czyha również na przystankach. W pobliżu wiaty przystankowej w Ciechanowie znaleziono bowiem niewybuchy z czasów II Wojny Światowej. Do podobnych odkryć dochodzi coraz częściej, dlatego warto pamiętać, że w takiej sytuacji należy od razu wezwać policję. Niewybuchów nie wolno ruszać ani tym bardziej zabierać ze sobą do domu.
75-letni pacjent szpitala wyskoczył z okna
Do tragicznego zdarzenia doszło również w szpitalu miejskim w Ciechanowie. To drugi przypadek, kiedy jeden z pacjentów zdecydował się targnąć na swoje życie. 75-letni pacjent wyskoczył z pierwszego piętra szpitala. Mężczyźnie natychmiast udzielono pomocy, jednak obrażenia okazały się zbyt duże i 75-latek zmarł. Wypadkowi trudno było zapobiec, ponieważ mężczyzna nie był pod stałym nadzorem, a jego zachowanie nie wskazywało na obecność myśli samobójczych. Niestety, takie sytuacje wciąż zdarzają się w szpitalach w Polsce. Zdarza się, że ludzie decydują się zakończyć swoje życie z powodu choroby. Z kolei szpitale nieustannie zmagają się z brakami w personelu, co także wpływa na bezpieczeństwo pacjentów. Odpowiedzialność za kondycję psychiczną pacjentów spoczywa na ich bliskich. Pamiętajmy, żeby wspierać najbliższych i nie ignorować subtelnych sygnałów.