Prezydent Ciechanowa wybiera się na protest przeciwko wzrostom cen energii
Samorządy drżą w obawie przed horrendalnymi podwyżkami cen energii. Niektóre miasta w Polsce zapowiedziały już drastyczne oszczędności, między innymi poprzez niezapalanie lamp ulicznych w nocy. Problem cen energii dotyczy także Ciechanowa i prezydent miasta postanowił coś z tym zrobić. W związku z tym Krzysztof Kosiński 7 października pojawi się przed kancelarią premiera na oficjalnym proteście.
Protest przeciwko podwyżkom cen energii
Prezydent Ciechanowa zwrócił uwagę na pewną istotną rzecz. Otóż spółki produkujące energię elektryczną w Polsce narzucają samorządom gigantyczną marżę, niewspółmierną do ponoszonych kosztów. Tym sposobem rachunki za energię mogą w Ciechanowie wzrosnąć nawet o 600%! Roczne wydatki miasta na energię elektryczną wzrosną o kilka milionów złotych i naprawdę ciężko będzie zdobyć na to pieniądze. Mieszkańcy polskich miast i tak zmagają się już z podwyżkami podatków.
Aby nakłonić rząd do konkretnej reakcji wobec tak znacznych podwyżek cen energii, postanowiono zorganizować protest pod kancelarią premiera Mateusza Morawieckiego. Protestujący zbiorą się 7 października o godzinie 12:00.
Inflacja tłumaczy wszystko?
Nie da się ukryć, że inflacja znacząco podniosła koszty życia Polaków. Podrożało dosłownie wszystko. Trudno jednak podwyżkę aż o 600% wytłumaczyć inflacją, która mimo wszystko jeszcze nie dobiła 20%. I nawet jeśli weźmiemy pod uwagę scenariusz, w którym realna inflacja wynosi 100%, podwyżki wciąż powinny mieć jakiś umiar. A wygląda na to, że nie istnieje żaden limit podwyżek i ten, kto może, chce zarobić na inflacji jak najwięcej. Bo inflacja to świetna okazja do sztucznego napędzania cen, o wiele bardziej, niż to konieczne. Wobec tego, co nam pozostaje? Możemy protestować i możemy po prostu czekać na to, aż recesja rozwiąże problem podwyżek.